Edouard Manet - Śniadanie na trawie

Kiedy w 1863 roku Edouard Manet zaprezentował swój nowy obraz „Śniadanie na trawie” wybuchł skandal na cały Paryż. Powodem zamieszania był fakt, że ubranym mężczyznom towarzyszy naga kobieta. Zewsząd słyszano oburzone głosy, że jest to na pewno prostytutka, i że razem z kobietą wychodzącą z wody pewnie świadczyła przed chwilą usługi seksualne dwóm mężczyznom. Jaka jest jednak prawda? Rozebrana kobieta okazała się być kochanką oraz stałą modelką Manet’a, jeden z mężczyzn jest jego bratem, drugi zaś znanym holenderskim malarzem. Nie był to jednak koniec wielkiego zamieszania, jakie powstało wokół dzieła, bo Manet’owi zarzucano kopiowanie kilku innych obrazów dawnych twórców, co argumentowano podobnym ułożeniem postaci.

Dziełu zarzucano niestosowność i wulgarność. Szczególne opory budziło wyzywające spojrzenie kobiety skierowane prosto do odbiorcy. Oburzano się na naturalistyczne i pozbawione idealizacji przedstawienie ciała kobiety, obrazowi zarzucano błędy techniczne, zwracano uwagę na niedostatki perspektywy.

Zapożyczenia i inspiracje autora obrazu nie zostały od razu odczytane. Dzieło było przedmiotem krytyki i kpin jeszcze w XX wieku. Przed ponad 150 lat powstawały obok reprodukcji także karykatury obrazu.